I to nie byle jakich.. to kurczaki, które rok w rok zadomawiają się na moim stole, parapecie i regale. Kiedy już raz się wydostaną z pudełka nie można ich powstrzymać - mówię wam pełna kurczakowa inwazja! :)





Teraz stoją sobie u mnie na stole, jak już się cieplej zrobi powieszę je na drucikach na balkonie.
Do środka mały teelight lub świeczka, a widok niezapomniany :) Postaram się uchwycić jeszcze ich urok wieczorem.. dziś rano nie bardzo mi to wyszło :p


Miłego dnia wam życzę.. u nas dziś słonko wyszło.. no i wybaczcie za te komórkowe zdjęcia..
7 comments:
kurczaki są wspaniałe, taka inwazja to nie byle co ;)
u mnie od paru dni świeci słoneczko i jest sporo stopni na plusie, ale to inny kraj i klimat.
Miłego dnia Tobie życzę kochana i Wam również :)
Twoje kurczaki przywolaly nasza wiosne, u nas tez juz cieplutko i sloneczko swieci wspaniale, a wiec jeszcze tylko czekamy na jajka i mozna swietowac :)
Misiaczek ten z niespodzianki "superbombowy" !
A ja wiosnę czuję na wszystkich blogach, które odwiedzam, bo na dworku nadal buba :( chociaż dzisiaj nie można narzekać ;))
Piękne te kurki; lampiony z puszki, będą bombowo wyglądały na balkonie ;) Koniecznie zrób zdjęcie jak będzie już półmrok i te teelighty, ahh.
To chyba u Ciebie te kury, które mi jajka zostawiły ;-) dziubię, dziubię i nic się nie wykluwa. A z podobnej puszki zrobiłam doniczkę, przewiązałam szeroką koronką i wsadziłam hiacynta :-)
kurczaki są superowe, a misiek, to widzę taki elegant :). Czekam na wieczorne zdjęcia puszeczek :).
Ale fajowe te kuraki, zwłaszcza ten na pierwszym zdjęciu.
Chciałabym mieć jakąś kolekcję kurek, ale sama dochodzę do wniosku, że zginę wśród moich ulubionych drobiazgów.
Te puszki bomba, muszą dawać fantastyczne światło, to są jakieś specjalne puszki czy takie najzwyklejsze. Bardzo lubię takie 'surowe' rzeczy.
Pozdrawiam serdecznie
Cudne masz te bibeloty. Uwielbiam takie klimaty. Super
Post a Comment