Wednesday, September 8, 2010

Kitty Kat at home :)

Mamy nowego domownika, uratowany w zeszły czwartek prosto z środkowego pasa 3 pasmowej szybkiej trasy.. był przemoczony, cały się trząsł z kocim katarem i zaropiałym oczkiem.

Teraz czuje się znacznie lepiej i już buszuje po domu ze swoją nową przyjaciółką Kirą :)

Oto nasz 5cio tygodniowy Cezary "Czaruś " Wielki ..hihi..






Pozdrawiam was gorąco, lato się kończy więc i w domu będę częściej bywała.. pewno coś wymodzę.. bo weny brakowało cały sezon..

Ściskam xoxox

10 comments:

Anek73 said...

Cudownie, że kicia znalazła dobry domek! Głaski ode mnie i mruczące pozdrowienia od moich trzech kotek :)

http://anek73.blox.pl

Atena said...

Witaj Kochana dawno Cie nie bylo.
Ale wynagrodzilas to pieknymi zdjeciami Czarusia, jest przeuroczy.
A Ty masz wielkie serce.
Pozdrawiam cieplo.

Renata said...

Ojej.... cudowny.... uwielbiam małe 'kotecki' duże zresztą też :)
Myziaki dla maleństwa i niech się dobrze chowa.
Fajnie, że już jesteś :))

Ściskam :))

savannah said...

Czyzby to byla psiokocia milosc od pierwszego wejrzenia ? Sliczna parka z nich, a ten malutki to przeslodki, mial opatrzenego aniola stroza i czekal wlasnie na Ciebie :)
Jak fajnie ze znowu jestes !

Magdalena Buraczewska-Świątek said...

jest cudny, a jak Wy go tam wypatrzyliście?

Ewka said...

Dobrze, że akurat tam się znaleźliście... Jest PRZEŚLICZNY:)

Judytta said...

Kotek fajny i tak miło z pieskiem leży:)
Dobrze że już się odezwałaś:)

raeszka said...

Jaki słodziutki koteczek :).

Ostatnie zdjęcie jest bombowe :).

Monique said...

Wielkie brawo za uratowanie kociaczka, masz wielkie serce :)
Podziwiam i pozdrawiam gorąco
Kociara

Monique said...

ps.powinniscie go nazwac Lucky :)