Monday, August 2, 2010

I'm Back.. and the Gods of Luxor

Wróciłam z ciepłych i niesamowicie udanych wakacji. Ciężko wraca się do pracy i wstaje o 6:00 rano gdy jeszcze niedawno smacznie mogłam się wylegiwać do 9:00 - 10:00 w ciepłej Afryce :)

Chciałabym wam wszystko opowiedzieć w skrócie, by was nie zanudzić i nie napisać posta na 3 strony.. zatem zrobię to w kilku etapach. Dziś jedna z najpiękniejszych ( i najgorętszych) wycieczek w jakiej udało mi się wziąć udział.


Wycieczka do Luxoru, to jednodniowy wyjazd w kilka miejsc w samym Luksorze jak i jego bajecznie pustynnych okolicach. Naszym pierwszym przystankiem była Świątynia w Karnaku.














Następnie pojechaliśmy sobie na "Rejs po Nilu" taką oto małą łódką, trwało to niecałe 40 minut i podziwialiśmy okolicę i widoki.



Następnym przystankiem były posągi Agamemmnona, niestety uchowały się tylko dwa. Kiedyś za nimi stała ogromna świątynia.


Świątynia Hatszepsut była niesamowita, w samym środku skały przepiękna budowla z ogromnymi schodami. To tutaj kilka lat temu tuż przed samymi schodami był atak na turystów w którym zabito 172 osoby.



Nasze plażowanie, spacery i drinki przy basenie pokażę następnym razem. Mam nadzieję, że wy też miałyście lub macie udane urlopy.. lecę teraz do was nadrabiać zaległości. :)

5 comments:

raeszka said...

Cieszę się, że już wróciłaś :).
Po samych zdjęciach widać, że wakacje miałaś cudne, chociaż jak dla mnie trochę za gorące :).
ale w następnym poście obiecałaś baseny, to się trochę ochłodzimy hihi :).

Sklepik said...

Piękne i cudowne wakacje. Uwielbiam takie fotoreportarze. Oby częściej.

Ewka said...

Ale rewelacja!! Widzę, że miałaś przecudne wakacje...;)

violka said...

Oj, jakie śliczne zdjęcia! Już się nie mogę doczekać kolejnych :)) Pisz jak najwięcej o tych wspaniałych miejscach, które udało Ci się zwiedzić - dla mnie to bardzo miła lektura :)) Pozdrawiam :)

Trzpiot said...

już po pierwszym poście widzę, że wakacje się udały :-) Mam nadzieję, że naładowałaś bateryjki, ja na urlop wciąż czekam :-(