Monday, March 29, 2010

there's no place like home...

powróciłam.. haha.. dotarłam całą i zdrowa, właściwie to nic wam nie pisałam.. więc troszkę bez sensu ten mój wstęp ;) A więc byłam w Monachium na dłuższy weekend, z mężem.
No i oczywiście było cudownie.. zdjęć nie robiłam zbyt wiele, bo pogoda nie taka, w właściwie do starówki się za bardzo nie zbliżyłam, bo to służbowy wyjazd był, więc i na zwiedzanie czasu nie było.
Ale przynajmniej mu towarzyszyłam.. z takiej też okazji nic nie "wymodziłam" bo czasu nie było..jak już mówiłam. Jery.. ale zakręcona dzisiaj jestem...

Ale zgodnie z obietnicą pokażę wam moją ulubioną i przeuroczą kawiarnię Werandę, w której to byłam niedawno z moją koleżanką Marysią. Czy te kury z papieru nie są cudowne??












Ogromny kawałek sernika z bitą śmietaną i pyszna herbatka to zdecydowanie mój faworyt :)

No jeśli ktoś coś z tej "zawieruchy" słownej zrozumiał, tzn. że ze mną jeszcze nie tak źle.. tymczasem jak się rozpakuję wracam do "modzenia" :) Miłego dnia wam życzę..

9 comments:

arsarnem said...

wzajemnie miłego,kury papierowe całkiem całkiem:)pozdrawiam!

Sklepik said...

zazdroszczę Ci tej wycieczki. Sama też bym już gdzieś uciekła. Chyba jstem zmęczona. Cudne fotki, takie klimatyczne,

Unknown said...

no i co sądzisz o mojej Hogwartowej stronie ? jeszcze wczoraj w nocy zrobiłam kilka dużych zmian :)

Pamiętaj poleć nas innym bo panuje tam totalny deficyt uczniwo-nauczycielski :) heh
pozdrawiam/// a fotki naprawdę super :) aż zaczęłam wspominać swoje różne wyjazdy :)

Unknown said...

Jak będę w Poznaniu to jednym z moich celów podróży będzie spałaszowanie tego apetycznego sernika w Werandzie :)

Pozdrawiam i czekam aż pokażesz nam,co tam wymodziłaś :D

Romantyczna Kobieta said...

Oj też Ci zazdroszczę tego wypadu ;) I tej bitej śmietany, przydałoby się coś słodkiego na poprawę humoru, eh.
Piękne kurki i całkiem fajnie wygląda ta kawiarnia, jak będę w Poznaniu koniecznie ją odwiedzę ;)

Renata said...

No no... sama chętnie bym się gdzieś wybrała...

Ale sernik pobudził moje ślinianki ;-)

Pozdrawiam serdecznie

raeszka said...

Fajny taki wypad :), dobrze, że wróciłaś cała i zdrowa :). Kawiarenka widać z klimatem, kurki są boskie ale ten deser ... mniam mniam uwielbiam serniki :).

savannah said...

Kawiarenka niesamowita, do tego serniczek i herbatka...mniam...mniam.
Zycze Ci wesolych, pelnych szczescia i rodzinnego ciepla swiat :) savannah

violcio11 said...

Kury rzeczywiasci ciekawe, ale i Wy niezle sobie pozwalalyscie. Zdrowych i wesolyc Swiat