Friday, March 12, 2010

busy days..

wiem, wiem.. nie ma mnie.. ale bez obaw, efekty już wkrótce ;)
Pracuje dzielnie nad kilkoma projektami na raz.. domek dla lalek już ma kilka ścianek, poduszki patchworkowe już prawie całe .. no i króliczki, jajeczka i wszelakie inne Wielkanocne "przydasie" też w produkcji :)

Tymczasem staram się w pozostałym "niby" wolnym czasie nadrobić książkowe zaległości. Obecnie czytuję "Ślepe posłuszeństwo"- Debry Ginsberg, którą to zresztą udało mi się wygrać w Walentynowym konkursie na ARTSTORE.PL :)


Dziś również wybieram się na wernisaż Ewy z RAJ LAL. Na pewno szczegółowo zdam wam relacje..

Z muzycznych "obsesji" na które też staram się znaleźć czas obecnie zasłuchałam się w :


a tymczasem..
Miłego Weekendu :)

4 comments:

savannah said...

jestem juz ciekawa co z tych wszystkich projektow wyjdzie i jakie beda efekty...?
Z tym domkiem dla lalek to chyba byla jakas telepatia.
Wracjac kilka dni temu z pracy, wstapilam jak zawsze do sklepiku ze starociami ( to taki sklepik, gdzie ludzie przynosza roznosci i daruja to za darmo,a pozniej sprzedaje sie te rzeczy za grosze a zysk idzie na cele charytatywne) i pomysl sobie ze znalazlam i kupilam stary domek dla lalek, pietrowy z poddaszem, zielonymi okiennicami, ale ktos ( pewnie jakis przyszly artysta:) go pomalowal na brazowo, wiec teraz szlifierka do reki a pozniej biala iblekitna farba, ale tow szystko dopiero po swietach, bo teraz nie mam pojecia od czego zaczac i gdzie rece wlozyc...pozdarwiam cieplo

Romantyczna Kobieta said...

jaaaaaaa, nie mogę się doczekac Twoich tworków! :)
Ja na dniach także postaram się wrzuci efekty swojej morderczej pracy! Morderczej gdyż praca z 20letnim Łucznikiem 451 bywa czasem męcząca xD

A domek dla lalek to także moje marzenie, tylko tak by lalki się do niego przydały :) masz jakieś? :)

violcio11 said...

Tez jestem ciekawa co nam zaprezentujesz. Milego weekendu

Magdalena Buraczewska-Świątek said...

ja też umieram z ciekawości odkąd tylko przeczytałam, że roisz domek dla lalek - woooow

(pamiętam, że kiedyś na plastyce robiliśmy domek dla lalek - mój miał nawet światło doprowadzone i małe żaróweczki świeciły w pokojach) :)