za oknem pełna jesień, a mnie się zrobiło wiosennie.. a właściwie to wiosenna kolekcja John'a Galliano na 2010 jest powodem mojego stanu ducha.
John Galliano to istny cudotwórca, wizjoner i totalnie niepoczytalny geniusz! Nawet z najgorszego i najbrzydszego skrawka materiału stworzyłby cudeńko. Ale co tu dużo mówić, same zobaczcie. Jest bajkowo w pewnym sensie i przerażająco, wykwintnie i przesadnie, a zarazem nie z tej ziemi.. skojarzyłam sobie tę kolekcję z niecierpliwie już przeze mnie oczekiwanym filmem "Alicja w Krainie Czarów" Tim'a Bartona - odnalazłaby się w pełni w tej ekranizacji.
Oczywiście jest to Haute Couture, kolekcja Ready To Wear wygląda bardziej "normalnie" o ile o kunsztcie Galliano można by tak powiedzieć :) tak... to zdecydowanie SZTUKA! Każdy detal, koronki, makijaż, dodatki.. te kolory.. pewnie w życiu bym czegoś takiego nie ubrała, ale właśnie za tę odwagę i zabawę materiałem go cenie.
Jeśli chodzi zaś o jego kolekcję dla Diora jesień/zima to powiem "francuski szyk"..
Jeden człowiek.. dwie wizje.. hmm.. no tak, mi jakoś modowo dziś :)
Tuesday, November 10, 2009
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
2 comments:
A ja bym wszystko ubrala, gdybym...no wlasnie gdybym, wazyla 30 kg mniej :)
Naprzyklad ta kreacja z blekitnym dlugim sweterkiem, niczego sobie, majac do tego nogi dlugie, proste i ktore moga sprostac kazdemu spojrzeniu-dlaczego nie?!
cudne kreacje rzeczywiście i akurat na tym przykładzie świetnie widać, że kreowanie mody to prawdziwa sztuka z aktorkami, reżyserami, scenografią i kostiumami. też jestem pod wrażeniem (dzięki, że zwróciłaś na te kolekcje uwagę, bo inaczej pewnie nie miałabym okazji jej poznać)
Post a Comment