Monday, August 31, 2009

Fleamarket part 2

Weekend się skończył, czas wracać do pracy... ciężko się wraca po tak fajnie spędzonym weekendzie. W sobotę buszowanie po pchlich targach i ryneczkach , a w niedzielę pomagałam mężowi przy projekcie "Rusty Jetta" (już w krótce przekażę linka). Nie ma to jak na świeżym powietrzu, przy okazji pomalowałam 23 ramek, które zawisną już dziś wieczór w mojej małej pracowni (czyli pokoik komputerowo-twórczy;)) Lekki zakwas w prawym nadgarstku się zrobił.. hihi...

No ale podzielę się z wami jeszcze kolejnymi sobotnimi znaleziskami.

Oto materiały, które już wkrótce będą pierwszymi "ofiarami" nowej maszyny :) Szczególnie spodobały mi się przeróżne krateczki.No i pierwsze nici też nie mogło ich zabraknąć:)

Udało mi się znaleźć również kilka pięknych haftów i szydełkowanych cudów, zdobyłam je u miłej starszej pani na ryneczku.
Pamiętacie zapewne Heidi, właśnie to ona przyszła mi na myśl kiedy zobaczyłam to cudo. Prosto z Austriackiego Salzburga. I nawet mi pasuje :)


Kira też była zadowolona z zakupów, wąchała, machała ogonem i zaciekawiona leżała na swoim kocyku patrząc jak jej pani się zachwyca każdą pierdołą :)

1 comment:

mamas kram said...

Tolle Flohmarktschätze!
Gewiss kannst du solche Pilze auch basteln...
Liebe Grüsse
Doris