Jak już nadmieniłam w opisie zbieram misie :) a to mi się zrymowało!
Miłość do misi mam chyba od zawsze, pierwszego misia, który był zresztą niebieski mam po dziś dzień. Lata leciały, a ja ciągle z jakichkolwiek wyjazdów, urlopów albo tak po prostu przy okazji przywoziłam ze sobą misie. Niektóre są już bardzo stare, inne nowiusieńkie ale równie urocze co i pozostałe.
Zresztą jak się w nich nie kochać, są miękkie, słodkie i zwyczajnie do przytulania :)
Myślę, że w nadchodzący weekend znajdę chwilkę czasu by wszystkie zebrać i zrobić im zdjęcie grupowe, ale tymczasem pokażę wam moje ulubione 3. Zdobyłam je w zeszłym roku na ryneczku świątecznym, taki mały prezent na Boże Narodzenie dla samej siebie :) Misiaki mają swoje miejsce na skrzyni, którą zrobił dla mnie mój mąż. Chowam w niej wszystko co cenne.. taka moja własna skrzynia skarbów.
ps. wydaje mi się, że życzenie urodzinowe się spełni i już wkrótce nowiusieńka maszyna do szycia zawita u mnie w domu.. ależ jestem zadowolona.. hihi :)
Tuesday, August 25, 2009
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
4 comments:
Danke für deinen lieben Besuch auf meinem Blog!
Leider verstehe ich bei dir kein Wort ;-) freue mich aber sehr über deine schönen Bilder!
Liebe Grüsse
Doris
Misie slodkie, jak to misie:)
A ja widze ze masz duza frajde przy zabawie z tlami, gratuluje udanej proby, pa, savannah
Próba się tylko udała dzięki twoim poradom :) Dziękuję raz jeszcze serdecznie ;)
Post a Comment